Powered By Blogger

niedziela, 4 września 2011

Rozdział 23

Tydzień później .
Wszystko wróciło do normy , pogodziłam się  z mamą i wróciłyśmy do domu , pojutrze do szkoły .
Jako że Max ma już 18 lat przyjechał tu ze mną . Dostał od matki pieniądze i wynajął małe mieszkanie , ma też pracę i chodzi do szkoły .
Moja mama w końcu zrozumiała , że kogoś pokochałam . Ciocia związała się z panem ze stajni jak się okazało Max to jego wnuczek . Za miesiąc mają wesele na które nas zaprosili . Z tego co wiem ojciec wziął ślub z Anną, jednak nie są już małżeństwem , ona jest w ciąży . Wyprowadziła się do swojej matki i tam zaczyna nowe życie. Maciek przeprowadził się z nią a dlatego , że jest to na drugim końcu miasta musiał rozstać się z Kamilą . Nie mam z nią żadnego kontaktu , z tego co wiem za niedługo wyprowadza się za granicę . W mojej nowej szkole były dni otwarte poszłam tam razem z Maxem żeby lepiej ją poznać . Wszystko mi się podobało było tam też wiele osób z którymi będę uczęszczać do klasy , są bardzo mili . Później wybraliśmy się z mamą na zakupy do szkoły , kupiliśmy zeszyty itp . Potem mama zaprosiła nas na obiad , a potem ja z Maxem poszliśmy do kina . Tak minął ten dzień .
Nazajutrz była środa . Zdałam sobie sprawę , że przez to wszystko praktycznie całe wakacje nie jeździłam . Postanowiłam , że zrobię to wieczorem . Mama miała jeszcze urlop więc pojechaliśmy w ten ostatni dzień wakacji nad wodę . Było bardzo fajnie . Potem poszłam jak sobie obiecałam na deskę , tęskniłam za tym .
Wieczorem Max pojechał do mamy na parę dni . Cieszę się , że tak dobrze dogaduję się z mamą . Teraz na prawdę widzę w niej wsparcie i kogoś na kim mogę polegać  , cieszę się z tego .
Rano uszykowałam się do szkoły , podali nam nawet fajny plan , resztę dnia spędziłam łapiąc ostatnie promyki słońca tego lata. Wszytko dobrze się układa .




No to powiedzmy , że to ostatni rozdział , jakoś takoś to zakończyłam może w najbliższym czasie będe pisać coś nowego ale to już chyba na innej stronce . Jak coś to tu podam , 3majcie się ; )

3 komentarze: